Sen w wieku nastoletnim odgrywa bardzo istotną rolę. Podobnie zresztą jak na innych etapach życia. Choć oczywiście wraz z wiekiem to zapotrzebowanie nieco się zmienia. Nocny odpoczynek zawsze jednak pozwala na regenerację sił, wyciszenie, odreagowanie itd. Czy to więc normalne, że nastolatek nie wygląda na sennego przed północą? Ile godzin w takim razie powinien przesypiać? I o której kłaść się do łóżka? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdziesz poniżej.
Spis treści
Sen nastolatka – zmiany w okresie dojrzewania
Nastolatek – tak samo jak człowiek w każdym innym wieku – do życia potrzebuje snu. To oczywiste, choć nierzadko bagatelizowane. Również w przypadku młodych ludzi. Późne kładzenie się spać czy zarywanie nocy to przecież zachowania często (może nawet nagminnie) praktykowane przez nastolatków.
Tymczasem człowiek w wieku nastu lat powinien każdej nocy zapewniać sobie odpowiednią liczbę godzin snu. Potrzebuje go nawet w ilości większej niż osoba dorosła. Związane jest to natomiast z szeregiem zmian, jakie zachodzą w młodym, rozwijającym się organizmie, co wymaga mnóstwa energii.
Przestrzeganie zaleceń dotyczących ilości snu nie zawsze jest jednak łatwe. Ba, czasem staje się nawet niemożliwe. I wcale nie musi chodzić tu o złą wolę nastolatków czy lekceważenie wskazań – skądinąd słusznych.
U nastolatków dochodzi bowiem do przesunięcia godzin snu, i to całkowicie niezależnie od decyzji młodych ludzi. Odpowiedzialna jest za to melatonina, czyli hormon snu. Jej produkcja u osób w wieku nastoletnim rozpoczyna się po prostu w innych godzinach niż u młodszych dzieci. Stąd też nastolatek czuje się zmęczony później od malucha. Ale też trudniej mu potem wstać o poranku.
Co więcej, rytm dobowy młodych ludzi jest też inny niż dorosłych. Całość jest przesunięta o około 3 godziny. Oznacza to, że szyszynka u nastolatka zaczyna wydzielać melatoninę średnio 3 godziny później. I dopiero wtedy przychodzi senność, a w efekcie sen.
Jest to więc zupełnie normalne, że nastolatek zasypia o dwunastej czy pierwszej w nocy. W taki sposób działa jego organizm. Nie oczekujmy też, że rano będzie od razu w pełni przytomny. Stężenie melatoniny spada u niego również znacznie później. Zatem średnio do godziny 9-10 rozbudza się i dopiero wtedy odzyskuje pełną sprawność.
Ile powinien spać nastolatek?
Zasadniczo uznaje się, że nastolatek powinien spać około 8-10 godzin na dobę. Mniej więcej tyle snu jest potrzebne do prawidłowego funkcjonowania organizmu młodego człowieka, do zachowania dobrej sprawności fizycznej, emocjonalnej i intelektualnej.
Dla porównania wspomnieć można, że niemowlęta często przesypiają do 15 godzin na dobę, a dzieci na poziomie szkoły podstawowej średnio 9-11 godzin. Dorosłemu człowiekowi zwykle wystarcza 7-8 godzin snu w cyklu dobowym.
Warto jednak zwrócić uwagę, że nastolatek robi się senny około północy, a zwykle musi przecież wstać około 6-7 rano, aby zdążyć do szkoły. W takim układzie naprawdę niełatwo o zapewnienie zalecanej ilości snu. Trudno też zmuszać młodego człowieka, żeby szedł spać z kurami.
Z perspektywy rodzica dobrze będzie więc uświadomić sobie, że czasy, kiedy nasze dziecko kładło się po wieczorynce, bezpowrotnie minęły.

Znaczenie snu dla nastolatka
Rola snu dla nastolatka jest ogromna i nie do przecenienia. Jego odpowiednia ilość pozwala na regenerację sił fizycznych i odpowiada za prawidłową pracę mózgu. Umożliwia wyciszenie emocji i odreagowanie. Wpływa pozytywnie na metabolizm. Regeneruje układ odpornościowy. Reguluje pracę układu nerwowego. Ma korzystny wpływ na psychikę i życie emocjonalne.
Wyspany nastolatek jest więc wypoczęty, skoncentrowany, zadowolony. Jest bardziej odporny na stres. Mniej choruje. Wykazuje się większą stabilnością emocjonalną. Łatwiej przyswaja wiedzę i szybciej porządkuje pozyskane informacje. Nawiązuje lepszej jakości relacje.
Jak poprawić jakość snu u nastolatka?
Istnieje szereg sposobów na poprawę jakości snu – zarówno u nastolatka, jak i dorosłego czy dziecka. Trudno jednak zaliczyć do nich zmuszanie młodego człowieka do spania czy prawienie mu nudnych kazań.
Z dorosłej perspektywy może to wydawać się zupełnie słuszne. Zresztą – brzmi logicznie. Im wcześniej się położysz, tym bardziej się wyśpisz itp. To jednak tak nie działa. Zwłaszcza w przypadku nastolatków.
Na przegraną spisana jest więc walka z naturalnymi procesami. Nie oznacza to jednak, że nie da się nic zrobić, aby jakość snu poprawić – co przecież wpłynie też korzystnie na zdrowie i samopoczucie.
Z całą pewnością warto zrezygnować z korzystania ze sprzętów elektronicznych na godzinę czy dwie przed snem. Szczególnie należy uważać na urządzenia emitujące niebieskie światło, czyli przede wszystkim smartfony. Udowodniono, że skutecznie opóźnia się to wydzielanie melatoniny odpowiedzialnej za sen.
Wskazane jest wyciszenie przed snem i unikanie silnych emocji, a także głośnych dźwięków czy innych bodźców. Nie zaleca się spożywania ciężkostrawnych potraw wieczorem. Zawsze dobrze jest kłaść się spać w wywietrzonym i zaciemnionym pomieszczeniu.
Konsekwencje niedoboru snu
Wszyscy wiemy, że sen jest niezbędny do życia. To – rzecz jasna – truizm. Stwierdzenie jest przecież powszechnie znane i wręcz bezdyskusyjne. Czasem warto jednak przypomnieć sobie takie oczywistości. Szczególnie że w tym przypadku chodzi przede wszystkim o odpowiednią długość nocnego wypoczynku. Kluczowe jest więc zapewnianie sobie ilości snu wedle potrzeb. Długotrwałe niedosypianie może bowiem prowadzić do poważnych konsekwencji różnej natury.
Wystarczy zresztą przywołać sobie w pamięci dzień po nieprzespanej nocy. Chyba każdy ma takie doświadczenie. W takiej sytuacji człowiek czuje się nie tylko zmęczony i wyczerpany, ale nierzadko także rozdrażniony, rozkojarzony itp.
Niedobór snu prowadzi bowiem do zaburzeń nastroju, a nawet agresji. Tym samym może niekorzystnie wpływać na regulację emocji oraz relacje międzyludzkie. Może być przyczyną problemów z pamięcią. Często powoduje kłopoty z koncentracją. Zmniejsza wydajność i sprawność fizyczną oraz manualną. Zaburza procesy poznawcze. Może negatywnie wpływać na przyswajanie i porządkowanie wiedzy.
Niedostateczna ilość snu często prowadzi również do obniżenia odporności organizmu. W konsekwencji może powodować więc częste infekcje, a nawet poważniejsze schorzenia.