Zastanawiasz się, jak wybrać dobre książki dla nastolatków? Nic dziwnego. Literatura młodzieżowa jest bardzo zróżnicowana, i to pod wieloma względami. Na półkach w księgarni można zobaczyć pozycje obyczajowe, fantastyczne, przygodowe, a także romanse, kryminały, fantasy itd. Książki mają różną długość, styl, język i jakość. Poniżej znajdziesz nasze propozycje. Wybraliśmy kilka tytułów, które naprawdę warto przeczytać.
Spis treści
Szukając Alaski, John Green
To książka absolutnie wyjątkowa. Jej autor znany jest zresztą ze świetnego pióra, ogromnej wrażliwości i niezwykłego wyczucia świata młodych ludzi. „Szukając Alaski” to przy tym – naszym zdaniem – prawdziwa perełka w jego dorobku. Na dodatek to debiut (!) amerykańskiego pisarza. Swego czasu tytuł określany był nawet mianem współczesnego „Buszującego w zbożu”. Zapewne nie bez przyczyny.
Miles Halter udaje się na poszukiwanie Wielkiego Być Może. Brzmi dumnie! W rzeczywistości chłopak jedzie do szkoły z internatem. Wcześniej niezbyt lubiany i nieszczególnie popularny zaczyna wszystko od nowa. Czysta karta!
Trzeba przyznać, że całkowicie ją zapełnia, i to finezyjnymi wzorami. A choć sam wydaje się nieco ślamazarny, to ma niebanalne zainteresowania – uczy się na pamięć ostatnich słów znanych ludzi. Jego Wielkie Być Może nie jest przy tym pustosłowiem (swoją drogą frazę zaczerpnął od Francois Rabelais). Bo już wkrótce okazuje się pełną emocji przygodą. I nie są to wyłącznie typowo nastoletnie perypetie.
Jest tu miejsce na miłość, przyjaźń i zabawę. To świetna powieść o dorastaniu i żywym doświadczeniu życia. Tytułowa Alaska to zaś postać ze wszech miar nietuzinkowa, a nawet tragiczna.
Kłopot z tą książką jest natomiast taki, że co by o niej powiedzieć, brzmi jak banał. Jej lektura zostaje jednak w pamięci na zawsze.
Trzymaj się, Nina LaCour
Temat, jaki wzięła na tapet amerykańska pisarka, należy do grupy najtrudniejszych tematów w życiu i literaturze, nie tylko młodzieżowej. Poradziła sobie z nim jednak koncertowo. Niełatwe treści podała w atrakcyjnej formie. Zastosowała przystępny język i ciekawą konstrukcję. Książkę czyta się więc bardzo dobrze. Ba, naprawdę trudno ją odłożyć. Można mieć nawet wrażenie, że po kolejnych stronach wręcz się płynie.
Nastoletnia Caitlin musi stawić czoła niewyobrażalnej stracie. Jej najlepsza przyjaciółka popełniła samobójstwo. Rozpaczliwie próbuje więc zrozumieć motywy tej decyzji. Odbywa swoistą podróż, choć nie w przestrzeni, mając za towarzysza dziennik Ingrid.
Jest to książka o smutku i bolesnym procesie żałoby, ale też nadziei. Porusza czytelnika, angażuje go emocjonalne i zasmuca, ale pozostawia z wiarą na lepsze jutro. Mówi o dotkliwej stracie. Nie jest wolna od goryczy. Pokazuje jednocześnie, że nawet w największej ciemności widać w końcu światło.

W krainie snów, Roksana Jędrzejewska-Wróbel
Dobrych pozycji młodzieżowych nie brakuje również w literaturze rodzimej. Świetnym tego przykładem jest powieść Roksany Jędrzejewskiej-Wróbel. Warto jednak od razu zaznaczyć, że nie jest to książka łatwa. Napisana jest przy tym bardzo dobrze i niezwykle sugestywnie. Czytelnik współodczuwa więc z bohaterką szereg różnych emocji, niekoniecznie pozytywnych. Na koniec ma jednak możliwość, by odetchnąć z ulgą.
Trwają wakacje. Matylda, zamiast jechać z przyjaciółką na Kaszuby, wsiada w samolot do USA. Podróż inicjuje jej matka. Dziewczynie daleko jednak do radości. Dlaczego? Dwa miesiące w słonecznej Kalifornii kontra lato nad jeziorem? Wybór wydaje się prosty. Wcale nie jest jednak tak oczywisty dla Matyldy.
Wakacje za oceanem znacznie też odbiegają od amerykańskiego snu. Nastolatka wprawdzie zobaczy samo Hollywood i zwiedzi wiele innych fascynujących miejsc, ale pomiędzy kolejne wycieczki natarczywie pcha się rzeczywistość, która nie przypomina sielanki.
Okazuje się też, że cała ta wyprawa miała spełnić marzenia matki dziewczyny, zostawiając gdzieś w tyle pragnienia samej Matyldy. Prawdziwe kłopoty zaczynają się jednak po powrocie. Choć może słuszniej byłoby powiedzieć, że dopiero wtedy nasza bohaterka naprawdę je dostrzega.
To powieść o trudnym dojrzewaniu, o roli dorosłego w wieku nastu lat, o współuzależnieniu. Jest to książka o relacjach rodzinnych, którym daleko do ideału. Warto przeczytać!
Zielone kasztany, Janusz Domagalik
Niekiedy warto cofnąć się nieco w czasie. Książki dla nastolatków nie są przecież domeną naszej współczesności. Czasem opłaca się więc odkurzyć jakąś starszą pozycję. Szczególnie jeśli jest wartościowa i godna uwagi.
Powieść Janusza Domagalika z całą pewnością do takich należy. Niepozorna, ale robi wrażenie. Niezbyt długa, a jednak gęsta w treści. Nieoczywista, choć wydaje się prosta. Zapomniana. Na pewno jednak wciąż zajmuje swoje miejsce na bibliotecznych półkach. Z perspektywy dzisiejszego nastolatka może stara. Ale poza paroma szczegółami obyczajowymi wcale nie przestarzała.
Głównym bohaterem jest Marek. Chłopak ma młodszą siostrę Irminę. Rodzeństwo mieszka z matką i dziadkiem. Pewnego dnia nastolatek nie pojedzie na wymarzony obóz sportowy. Dlaczego?
„Zielone kasztany” to wspaniała narracja, nieoczywiste sensy i ogromne pole do interpretacji. Autor traktuje czytelnika poważnie i nie wykłada wszystkiego wprost. Książka budzi refleksje i zmusza do myślenia. Prowokuje do kolejnej lektury. Są tu sekrety, niedopowiedzenia, złożone relacje i wiele mądrych sentencji. Dziś trudno znaleźć podobną pozycję.
…
Powyższe zestawienie jest oczywiście zaledwie malutkim punktem na oceanie młodzieżowej literatury. Kryteria wyboru były też rzecz jasna subiektywne. Przy decyzji o kupnie czy wypożyczeniu książki zwykle jednak właśnie takimi się kierujemy.
Przy okazji warto na koniec wspomnieć, że literatura dla młodzieży ma też swoje klasyki, które wręcz trzeba znać. Dość wymienić w tym kontekście „Buszującego w zbożu” J. D. Salingera.
Młodzi ludzie chętnie czytają także serię o Harrym Potterze czy „Zmierzch” Stephanie Meyer. W pewnym wieku, zwłaszcza dziewczyny, zaczytują się w powieściach Lucy Maud Montgomery czy nieśmiertelnej „Jeżycjadzie” poznańskiej pisarki Małgorzaty Musierowicz.