Polityka kontroli populacji to dość kontrowersyjny temat. Niektóre kraje świata były przekonane, że niekontrolowany wzrost liczby ludności przeszkadza w rozwoju gospodarczym. W myśl tej idei w Chinach do niedawna można było posiadać tylko jedno dziecko. Z artykułu dowiesz się, jak obecnie wygląda zarządzanie w kontekście populacji i ile dzieci można mieć w Chinach.
Spis treści
Ile dzieci można mieć w Chinach? Koniec z polityką jednego dziecka
Chińska Republika Ludowa w latach 70. wprowadziła tzw. politykę jednego dziecka. Rząd regulował, ile dzieci można mieć w Chinach w celu ograniczenia przyrostu populacji. Nie oznacza to jednak, że Chińczycy mieli zakaz posiadania więcej niż jednego dziecka, ale wiązało się to z konsekwencjami prawnymi i wysokimi opłatami. Od 2011 roku większość chińskich par mogła starać się o pozwolenie na drugie dziecko, jednak to również wiązało się z dodatkowymi opłatami.
Chiński rząd promując pary, które posiadały tylko jedno dziecko, tłumaczył swoje działania chęcią zminimalizowania problemów ekonomicznych i społecznych oraz ochroną środowiska w Chinach. Regulacja populacji budziła wiele kontrowersji zarówno w samym kraju, jak i poza nim. Społeczeństwo nie bez powodu obawiało się, że polityka jednego dziecka przyniesie odwrotne skutki do zamierzonych.
Rodziny, które miały więcej niż jedno dziecko skazywały się na znacznie gorszą sytuację prawną i społeczno-ekonomiczną. Regulacja populacji przyczyniła się także do zjawiska dzieciobójstwa i przymusowych aborcji w niektórych kręgach.
Ile dzieci można mieć w Chinach obecnie?
W 2015 roku Chińska Republika Ludowa ogłosiła, że od 2016 roku zmienia politykę jednego dziecka na politykę dwójki dzieci. Na zmianę decyzji rządu wpłynęły analizy demograficzne, które wykazały niesamowity spadek przyrostu populacji. W największym mieście w Chinach, czyli w Szanghaju współczynnik dzietności w 2015 roku wyniósł zaledwie 0,7. Okazało się, że był to najniższy na świecie wskaźnik dzietności spośród największych metropolii. Na drugim i trzecim miejscu od końca znalazł się Singapur oraz Pekin.
Zmiana zarządzenia o tym ile dzieci można mieć w Chinach, sprawiła, że już w 2016 roku urodziło się 18,5 mln dzieci. Z kolei w 2017 roku było to nieco ponad 17,2 mln urodzeń. Z roku na rok obserwuje się tendencję spadkową, mimo że już w 2021 roku chiński rząd zezwolił na posiadanie trójki dzieci.
Oto kilka potencjalnych powodów, dla których Chińczycy mimo zmiany prawa nie chcą mieć więcej dzieci:
- Późny wiek zawierania małżeństw — aby zawrzeć małżeństwo w Chinach, para powinna mieć własne mieszkanie. W Chinach mieszkania są bardzo drogie, dlatego ślub najczęściej bierze się po 30. roku życia;
- Chińskie społeczeństwo lubi luksus i imponowanie współpracownikom – Chińczycy dużo pieniędzy wydają na gadżety, ubrania, dodatki, wakacje i imprezy. Wobec tego dziecko nie jest raczej na liście priorytetowych inwestycji;
- wysokie koszty wychowania dziecka — w kulturze chińskiej dziecko musi mieć zapewnioną najlepszą płatną edukację (najlepiej za granicą) oraz mnóstwo dodatkowych kosztownych zajęć.
Regulacja populacji w innych krajach
Na świecie nie decyduje się tylko o tym, ile dzieci można mieć w Chinach. Również m.in. Indie walczą z przeludnieniem. Rząd stanu Uttar Pradesh w 2021 roku przedstawił projekt regulacji populacji, który podobnie jak w Chinach miałby ograniczać rodziców do posiadania dwójki dzieci. Kilka indyjskich stanów wprowadziło w różnej formie politykę mającą zachęcać indyjskie pary do antykoncepcji i ograniczania rozmnażania.
Jako powód Indie podają ograniczone zasoby ekologiczne oraz chęć poprawy sytuacji ekonomicznej obywateli. Rządy kilku indyjskich stanów uważają, że tylko w ten sposób uda się zaspokoić wszystkie podstawowe potrzeby życiowe obywateli.
Podobnie jak w Chinach nowe prawo nie miałoby kategorycznie zakazywać niekontrolowanej prokreacji. Nie oznacza to, że posiadanie więcej niż dwójki dzieci nie obędzie się bez konsekwencji. W przypadku, gdy małżeństwo miałoby mieć więcej niż dwójkę dzieci, rząd przewiduje pozbawienie rodziny świadczeń socjalnych, różnego rodzaju dotacji oraz pracy na stanowiskach rządowych. Gdy jednak rodzice będą posiadać już dwójkę dzieci, rząd miałby zachęcać jednego z małżonków do poddania się sterylizacji.
Nie bez powodu to właśnie Chiny i Indie wprowadzają politykę kontroli dzietności, gdyż są to dwa najbardziej zaludnione kraje na świecie.
Liczba kobiet w stosunku do liczby mężczyzn – współczesny problem
Kontrola tego, ile dzieci można mieć w Chinach, znacząco wpłynęła na ogromną nierównowagę płciową. W ramach polityki jednego dziecka małżeństwa preferowały posiadanie chłopca i często decydowały się na aborcję, gdy okazywało się, że spodziewają się dziewczynki. Wobec tego obecnie w Chinach na 114 mężczyzn przypada 100 kobiet, co oznacza, że mężczyzn jest o 30 mln więcej niż kobiet.
Przy okazji tego tematu, polecamy artykuł Od czego zależy płeć dziecka. W pewnym stopniu to, czy urodzimy chłopczyka, czy dziewczynkę, można zaplanować.
Jeden z przedstawicieli chińskiej organizacji pozarządowej zaproponował rozwiązanie problemu. Miałoby nim być zachęcanie kobiet z miasta do przeprowadzki na wieś i zawierania małżeństw z tamtejszymi mężczyznami.
Pomysł jednak spotkał się ze słuszną krytyką. Wspomniana organizacja zaproponowała również, aby chiński rząd pomógł mężczyznom ze wsi w zdobywaniu kwalifikacji, które pomogą im znaleźć pracę w mieście i w efekcie znaleźć partnerkę.
Problem jest wciąż aktualny i trudny do rozwiązania – dotyczy wyraźnej dysproporcji płci w skali całego społeczeństwa. Rozwiązanie tej sytuacji wymaga odpowiedzialnej, konsekwentnej polityki zarządzania populacją.