Choć trudno w to uwierzyć niewolnictwo dzieci we współczesnym świecie ma się nadal doskonale. Według statystyk nawet 150 milionów dzieci musi pracować, a ponad połowa z nich robi to w skrajnie niebezpiecznych warunkach. Z artykułu dowiesz się, jak gdzie najwięcej dzieci jest przymuszanych do niewolniczej pracy i jakie zajęcia im się zleca.
Spis treści
Niewolnictwo dzieci
W ciągu ostatnich dziesięcioleci niewolnictwo dzieci jest systematycznie nagłaśniane. Ujawniane są firmy, które czerpią ogromne zyski, a pojedyncze jednostki rezygnują z towarów ich firm. Z pewnością dziennikarskie śledztwa ujawniające kolejne wielkie koncerny nie sprzyjają budowaniu marki. Niestety, wraz z pandemią liczba rodzin zmagających się z problemem ubóstwa wzrosła. Pierwszy raz w 2020 roku zanotowano wzrost liczby pracujących dzieci.
Na co dzień nikt nie zastanawia się, jak dany produkt został zebrany, czy wyprodukowany. Często za niską ceną stoi nielegalna praca dzieci. Mimo że we wszystkich państwach na świcie zakazano niewolnictwa, to przestępcy nadal działają w ukryciu. Według szacunków to w Indiach, Neapolu, Bangladeszu i Pakistanie jest ich najwięcej.
Najczęstszą przyczyną niewolnictwa dzieci jest odrobienie długów rodziców. Zadłużenie jest dziedziczone przez najbliższych członków rodziny. Często wykorzystując analfabetyzm wśród biednych niewolników, majstrują przy rachunkach, sprawiając, że zadłużenie w ogóle nie maleje. Właściciel niewolnika może sprzedać komuś dług. Nikt nie pyta nikogo o zdanie, osoba w niewoli nie ma żadnych praw.
Za miskę zupy
Dzieci, które trafiają do niewoli, nie znają swoich praw. Często nie są świadome, że mogą się przeciwstawić i żyć inaczej. W 2021 roku ujawniono, że na jednej z plantacji kakao było bardzo rozwinięte niewolnictwo dzieci. Wywołało to ogromne oburzenie społeczne w Europie, a firmy czerpiące z tego zyski były wezwane do zaprzestania tego procederu.
Kolejnym przykładem czerpania ogromnych korzyści z pracy dzieci jest cała branża modowa. W obecnych czasach ludzie bardzo dużo ubrań wyrzucają. Przez wszechobecny poliester i akryl materiały o wiele szybciej się zużywają, drą i nie wyglądają jak przy zakupie. Tania siła robocza jest potrzebna przy pozyskiwaniu surowców np. chińskiej bawełny.
Światowe marki oficjalnie rezygnują z produkowania z niej ubrań, lecz w sieciówkach nadal 90% tkanin pochodzi właśnie z takich miejsc. Aby walczyć z tym, ważna jest edukacja ludzi. Stawianie na dobre jakościowo ubrania i kupowanie ich z drugiej ręki. Często niewolnictwo dzieci jest wykorzystywane przy produkcji replik znanych marek. To proceder nielegalny, więc i pracownicy biorący w tym udział nie są legalnie zatrudniani.
Indie jako kolebka niewolnictwa
Niechlubne statystyki głoszą, że nawet 20 milionów dzieci pracujących w niewoli jest w Indiach. Mimo że to kraj zajmujący trecie miejsce jeśli chodzi o rozwój gospodarczy, to różnice społeczne są ogromne. Biedni mieszkańcy oddają swoje dzieci do ciężkich prac właścicielom fabryk. Już nawet 6-latki są werbowane do 16-godzinnej pracy przy tkaniu dywanów. Dzieci są niedożywione, często ślepe lub niedowidzące przez złe odżywianie i ciasne, ciemne pomieszczenia, w których przebywają.
Niewolnictwo dzieci w Indiach na taką skalę jest spowodowane także rozwojem grup przestępczych, które porywają dzieci. Nawet 40% z nich ginie bez śladu. W kraju istnieje ciche przyzwolenie na takie procedery, a prostytucja, nielegalna praca i niewolnictwo dzieci wciąż się rozwija.
Niewolnictwo dzieci kwitnie, mimo oficjalnych zakazów
Według oficjalnych stanowisk wszystkich państw na świecie niewolnicza praca dzieci jest zabroniona. Jednak niewolnictwo dzieci w Chinach nadal ma się dobrze. Nie ma nawet oficjalnych statystyk ukazujących skalę tego zjawiska, gdyż władze państwowe umniejszają ten problem, a organizacje pozarządowe nie mają wystarczających środków, by to dokładnie zbadać.
Często uczniowie szkół zawodowych są wykorzystywani przez duże fabryki do darmowej pracy, pod postacią darmowych praktyk. Wykonują prace niezgodne z kierunkowym wykształceniem, w wymiarze ponad etatu. Odbycie praktyk, czy stażu jest warunkiem otrzymania świadectwa. Wiele światowych gigantów bierze udział w tym procederze. Niewolnictwo dzieci w Pekinie jest zamiatane pod dywan, a władze umywają od tego ręce. Brak rzetelnych statystyk działa na ich korzyść.
Praca polskich dzieci
Gdy słyszymy o niewolniczej pracy dzieci, to nie zdajemy sobie sprawy, że ma to miejsce również w Polsce. Choć nie są to aż tak potworne warunki, jak w krajach, które wiodą prym. W naszym kraju utarło się, że dzieci pomagają rodzicom w różnych pracach. Wychowując się na wsi, często już nastolatkowie sami obsługują maszyny rolnicze. Nie jest to bezpieczne, a statystyki pokazują, że z roku na rok wzrasta odsetek tragicznie zmarłych dzieci przez niewłaściwe korzystanie z takich maszyn.
Oczywiście nie ma nic złego w pomocy rodzicom przy gospodarstwie, czy przy rodzinnym biznesie. Zarobienie na własne potrzeby uczy oszczędności i zaradności życiowej. Jednak niektórzy rodzice zaczynają traktować swoje pociechy jako swoich pracowników, co gorsza często nie dając im wynagrodzenia. Pomoc staje się obowiązkiem.
W tym kontekście polecamy tekst o pracy dla nieletnich. Ta nie musi kojarzyć się tylko z wyzyskiem i złymi warunkami. Dzieci mogą także rozwijać się zawodowo w odpowiedni sposób.